Forum  Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

DSKA totalnej porażki
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Literacko
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dizel
Jeździec Miałpokalipsy
Jeździec Miałpokalipsy



Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 1893
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Twierdzy forum :p
Płeć: chłopak

PostWysłany: Sob 13:07, 14 Lut 2009    Temat postu: DSKA totalnej porażki

Już dzisiaj 1 rozdział...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dizel
Jeździec Miałpokalipsy
Jeździec Miałpokalipsy



Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 1893
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Twierdzy forum :p
Płeć: chłopak

PostWysłany: Sob 19:47, 14 Lut 2009    Temat postu:

Odcinek 1 - " Jak się to wszystko zaczęło?"

W Willi DSKA;
Dizel: No co co drużyna, może należą nam się wakacje?
Kasa: Wakacje, wakacje!!! Juhuuu!
Dizel:Tylko może ktoś powie gdzie?
Kasa: Uau.. Ja wiem...
Dizel: To gdzie?
Kasa: Na biegun południowy!!!
Squiti: Tyś chyba oszalał, to są wakacje, a nie jakieś bilety do zakładu psychiatrycznego czy coś...
Kasa: To tam jest psychiatryk?
Squiti: Tak, podejrzewam...
Kasa: To może tam cię wyślęęę...

Kasa przerwał, bo ktoś puknął go w czoło.

Kasa: Ałć, to bolało...
Squiti: Ma się ten refleks.
Dragon: To może Dizel podejmie decyzję?
Dizel: Co wy na to, gdybyśmy pojechali do kurortu z plażą?

DSKA, pełnym głosem powiedziało: Taaak, tylko Kasa gadał, że nie, ponieważ woli na biegun...

Dizel: Mam tu formularz, musimy tu podpisać wszystko jeśli chcemy się zgodzić...

Dizel nie uwierzył jak szybko będzie trwało wypełnienie formularza przez resztę... Tylko Kasa stawiał opór, ale jak został przewalony na ziemię przez Artura od razu zmienił zdanie.

***

Bohaterowie przyjechali do kurortu, lecz jakby go nie było...
Dizel: No, nie, no nie..... Tu nic nie ma...
Nagle odezwał się głośny głos i powiedział - jestem Chris McClean
Chris: Przybyliście tutaj na trudne zadania i wyczerpujące przedsięwzięcia...
DSKA: Dosyć tego, spadamy?
Chris: Tylko, gdzie jeśli wolno spytać? Do wody? - wskazując ręką, że stoją na pomoście...
Squiti: To posiedzimy tu sobie, aż nas wypuszczą...
Chris: Serio? Nie chciałabyś wygrać 40 miliardów dolarów?
Squti: czter...czterdzie...czterdziestu miliardów?
Kasa: Zemdlałem, zemdlałem...
Artur: To zaraz się obudzisz, krzyknął Artur z kpiącym głosem, wyciągając pięść w kierunku Kasy...
Kasa: Dobra, dobra... Nic mi nie jest...
Dizel: A jaką mamy gwarancję, że nam dasz tą kasę?
Chris: Dużą...
Dizel: Postanowione. Zostajemy...

***
Chris: Okej, tylko dołączą do was: FORUM, Maciek, oraz Maniak Reksia...
Dizel: A reszta użytkowników?
Chris: Miała być, ale, mieli bliskie spotkanie z rekinami...

***
Zostaniecie podzieleni na dwa zespoły...
Przywódcą pierwszego będzie Dizel, a drugiego Squiti... Wybierajcie.

Dwoje Członków DSKA stanęło przed ośmioma obozowiczami...
Pierwsza Squiti:
Squiti: Okej... Na początek.. Może Maniak Reksia?
Dizel: Wybieram Maćka.
Squiti: Artur.
Dizel: Kasa.
Squiti: Dragon, czy FORUM... Kurczę no, trudny wybór... Niech będzie Dragon.
Dizel: Chodź, FORUM...

Okej, drużyna Squiti od teraz nazywa się:
Tańczące Pingwiny
a Dizla...
Kasa przerwał Chrisowi, krzycząc;
Krwiożercze rekiny!!!
Chris: No co ty, kolo... To brzydka nazwa. Będziecie się nazywać...
Szczekliwe niedźwiadki...
Dizel: K.... ty chcesz koniecznie ......... - Nie wytrzymał... To przecież jest obciachowe...
Kasa: Głupi jesteś, toć to to jest fajne...
Reszta grupy popatrzyła na niego... - Tyś chyba nie zabrał ukochanego miśka na wycieczkę... - odparli...
Kasa: Skąd wiedzieliście?

***
Chris: Szefa Kuchni już znacie, nie?
Szef: Ruszać się darmozjady!!! Trąba słonia w sosie naturalnym na stole!!!

Każdy z obozowiczów w tym momencie puścił pawia...

***



Następnego ranka...
Przed wami pierwsze zadanie. Macie zbudować domy, które zostaną dla waszych drużyn do końca pobytu na wyspie.

Wszystko poszło dobrze z wyjątkiem tego, że...

Chris: Wyszło na to, że Szczekliwe Misie wygrały tą konkurencję, ponieważ pingwinom brakuje jednego okna, wskazał ręką na nieduży domek w błękitnym kolorze...
Chris: A oto zwycięzcy... Szczekliwe Mi.... Ała...
Cris nie dokończył ponieważ okno lecące z góry przygniotło mu nogę...
Dizel: Do licha, któż majstrował przy oknie?
Maciek: No niestety, to ja ale należało się to temu nadętemu prostakowi...
Chris: Mówisz do mnie?
Maciek: Tak do ciebie i prze.....
I tak gadał kilka sekund aż zakończył swój monolog.
Chris: Mam dobrą wiadomość dla pingwinów... Wygrywacie!.
Pingwiny: Jest!!!

Chris: A z wami Misie spotykam się przy ognisku wieczorem.

***

Chris: Ta osoba, która nie dostanie pianki musi udać się do portu wstydu, opuści drużynę i nigdy, przenigdy tu nie wróci.
Pierwsza pianka wędruje do Dizla.
FORUM.
FORUM: Tak!
Chris: Obozowicze. Ostatnia pianka tego wieczoru, wędruje do....




do....






do....

do....


do Kasy!

Tak, Maćku to ty jako pierwszy musisz udać się do portu wstydu...

Maciek ze spuszczoną miną wsiadł do łódki przegranych i odpłynął z wyspy...


Chris: Widzicie jak to bywa? Oglądajcie nas w każdy czwartek wieczorem... Zobaczcie najbardziej dramatyczną ceremonię przy ognisko w dziejach... DSKA.... Totalnej.... Porażki.....

***

Komentować xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pater
Moderator
Moderator



Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 1717
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mnie znasz?
Płeć: dziewczyna

PostWysłany: Sob 21:05, 14 Lut 2009    Temat postu:

Cieszę się, że wróciłeś do DSKA.

A opowiadanie bardzo mnie wciągnęło.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kapib
Cesarz mórz i oceanów
Cesarz mórz i oceanów



Dołączył: 09 Cze 2008
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Raciborza
Płeć: chłopak

PostWysłany: Nie 11:14, 15 Lut 2009    Temat postu:

Niezłe opko.
Ocenę wystawię jak będzie 3 rodział, na razie wychodzi tak na 7/10. Mruga


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maciek
Moderator
Moderator



Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 449
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Odległa galaktyka
Płeć: chłopak

PostWysłany: Wto 15:49, 17 Lut 2009    Temat postu:

Hehe Odpadłem 20/20 Twisted Evil I to jako pierwszy...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pater
Moderator
Moderator



Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 1717
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mnie znasz?
Płeć: dziewczyna

PostWysłany: Wto 21:12, 17 Lut 2009    Temat postu:

Kiedy najbliższy rozdział?
MHM?
Kiedykiedykiedy? =D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dizel
Jeździec Miałpokalipsy
Jeździec Miałpokalipsy



Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 1893
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Twierdzy forum :p
Płeć: chłopak

PostWysłany: Śro 10:29, 18 Lut 2009    Temat postu:

Hmmm... Kto wie, może jutro xD Mr. Green

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dizel
Jeździec Miałpokalipsy
Jeździec Miałpokalipsy



Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 1893
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Twierdzy forum :p
Płeć: chłopak

PostWysłany: Pią 13:15, 20 Lut 2009    Temat postu:

Odcinek drugi - "Wyzywanka"

W ostatnim tygodniu na DSKA Totalnej Porażki:
Obozowicze z pewnego forum przyjechali na wyspę. Było dużo ciekawych tekstów, walk i budowa domku. Ostatecznie przegrała drużyna Dizla, Szczekliwe Niedźwiadki i to Maciek musiał udać się do portu wstydu, wsiąść do łódki przegranych i odpłynąć z wyspy.

Zobaczmy, co dziś nas czeka na DSKA Totalnej Prażki.

Godzina szósta rano.
Słychać huki, wrzaski i... helikopter?! Obozowicze wyszli przed swe domki najzupełniej zaskoczeni...

Chris: Obozowicze, witam - krzyknął przez swój megafon.

Squiti: Czy nie mógłbyś ciszej?!
Chris: Co mówisz? - Zagadnął jeszcze głośniej.
Squiti: To co do grzyba słyszysz!
Artur: Chris, jakie zadanie dzisiaj nas czeka?
Chris: Tego dowiecie się po śniadaniu. Hahaha...
Artur: Dziwny przypadek człowieka...
Squiti: Nie ważne, Arcio, chodź...

****
Stołówka, godzina 12.15
Dizel: Co specjalnego dzisiaj pichcisz?- zagadnął Dizel do Szefa.
Szef: Nie twoja sprawa - jęknął tak głośno, że aż szklanki leżące na półce obok popękały...
Ale dobrze, powiem. Ogon Hipopotama w sosie własnym.

Squiti: Tyś chyba chłopie oszalał... My niby mamy to zjeść?
Szef: Tak, no a jak? powiedział, wkładając rękę do dużej paczki z chipsami.
Squiti: To ty sobie w najlepsze jesz chipsy, a my?
Szef: A co wy?
Squiti: A to my, że nie możesz tego robić.
Szef: Buhaha! Cicho mała. Siadaj przy stoliku grzecznie i już mi nie gadaj, bo dostaniesz karny deser.

Squiti próbowała coś powiedzieć, ale nie mogła niestety wydobyć pary z ust, usiadła więc grzecznie przy stoliku nie robiąc żadnych problemów...

***
Po zjedzeniu śniadania 15.05

Kasa: No, tak, ale... wszsz...... jaka dzisiaj konkurencja, mam nadzieje, że nie pływanie na rekinach.
Chris: Gorzej....Zabawicie się w wyzywankę. Każda osoba, będzie podchodzić do urny i będzie wybierać losem co ma zrobić. Jeżeli to zrobi, drużyna zdobędzie jeden punkt.
Kasa: O, to coś dla mnie. Lubię niespodzianki....

Chris: Więc pierwsze będą pingwiny... Na przykłaaaaad.... Dragon....

Dragon niezdecydowany podszedł do urny... Wylosował coś nie patrząc na to...
Chris: No, więc tak, ty Dragon będziesz musiał.... uwaga, uwaga...
skoczyć z klifu, bez żadnych zabezpieczeń...
Dragon: Skooo.... cz..y...ć z kliffffffffff - Dragon zemdlał...
Chris: Szefie, zajmij się tym....
Chris: Pora na dalsze tortury.... Maniak Reksia...
Maniak Reksia, również niezdecydowany jak Dragon, podszedł do urny, wylosować głos...
Chris: No więc tak... Maniak musi kopnąć Yeti w......
No szefie jak to się mówi?
Szef: W jaja!
Chris: Nie tak, inaczej..... A właśnie, poniżej pasa.... Będziesz musiał kopnąć Yeti poniżej pasa....
Maniak: A gdzie ten przystojniak?
Chris: Hahaha. Za tobą - wskazał palcem na olbrzyma stojącego za nim...
Maniak: Hahaha.... Się robi...

Maniak podskoczył , Yeti zawył, Maniak Podskoczył, Yeti zawył.... Maniak podskoczył Yeti zawył i tak dalej i tak dalej, aż Yeti od wrzasków padł na ziemię... Maniak ledwo żywy skończył zadanie kończąc solidnym kopnięciem...

Chris: No. Gratulacje, pingwiny macie 1 pkt.

Następna będzie Squiti -powiedział Chris...

Squiti: A co mi tam... Spokojnie bym zrobiła , to co mieli wcześniejsi obozowicze... Nic mnie nie zaskoczy.... - mówiąc to sięgnęła ręką do urny...

Chris: Hahaha... Serio myslisz, że cię nic nie przestraszy?
Squiti: Tak, a co?
Chris: A to, że masz powąchać skarpetki Szefa Kuchni...
Squiti: Że co proszę?
Chris: Chyba nie chcesz, żeby twoja drużyna przegrała...
Squiti. A co mi tam, wytrzymam....

Chris: Oooo Kej.... Szefie... - mówiąc to kazał szefowi ściągnąć skarpetki...
Chris: Powiem, że od dzieciństwa ich nie przegrał...
Squiti: Ech....

Squiti kiedy zrobiła jeden węch, zemdlała ze smrodu...


Chris: Szefie.... Następna do namiotu....
Szef: Się robi...

Chris: Ale niech będzie... Dam jednego pkt.....Artur, teraz ty....

Artur poszedł do urny, zupełnie normalnie nie zwracając na nic uwagi....

Chris: Ach, tak.... Artur, ty zjesz.... Własną komórkę!

Artur: TY chyba K##$# żartujesz!

Chris: Albo jesz, albo przegrywasz....

Artur: Spoko, zjem, tylko nie patrzcie..

Artur udając, że je komórkę, wyjął cukierka z kieszeni oraz małą blaszkę.
Na początek zjadł cukierka, a potem włożył do ust małą blaszkę...

Teraz poszedł do Chrisa wypluwając ów przedmiot....

Chris: No nie no bracie, zjadłeś swoją komórkę
Artur: Tak, pyszna była ziom, lepsza niż potrawy szefa
Szef: Słyszałem to

Chris: Więc pingwiny zdobywają pkt!

Chris: A teraaaaz..... Misie....

Pierwszy pójdzie Kasa:

Prześpij noc z .....

Kasa: Misiem Popo?
Chris: z...... Krokodylem

Kasa: Spoko, byle nie chrapał....

***
Następnego ranka... Kasa doszedł do obozu bez prawej ręki i nogi, lamentując okropnie...

Chris: Jakim cudem, przecież był szkolony.Pogryzł Cię?
Kasa: Tak, kiedy płakałem za misiem....

Drużyna Kasy wybuchnęła śmiechem.....

Chris: Kto powraca z naszej klinki, wychodzi, całkowicie uleczony, więc się nie martw...

Teraz FORUM.....

Masz prześcignąć w bieganiu geparda!

FORUM: Ty chyba żartujesz....
Chris: Niestety nie.
FORUM: Ale mam pomysł.

Nie namyślając się długo FORUM skoczył gepardowi na głowę po czym przy mecie zeskoczył przed niego.

FORUM wygrał wyścig....

Chris: Sprytnie koolo! Macie 2 pkt.

Teraz Dizel...

Dizel, jak zwykle pewny siebie poszedł do urny...

Chris: Wygrać bitwę na skarpety z Szefem...

Dizel: Jupi!!! Przetrzepię mu tyłek!

Szef i Dizel stanęli przed sobą jak kowboje , wykonywali takie gesty jak oni i zaczęli... Dizel skoczył na łóżko, rzucając skarpetami w kucharza, ten wyjął zza pasa bazookę na skarpety :lol: i walnął go z całej siły, Dizla przygniotło do ściany....Lecz przygniecenie długo nie potrwało, bo strzelając z bazooki złamał łózko i poleciało na niego. Dizel się ocknął i zrzucił na niego stos skarpetek.

Misie wyrównały punkty....Gdy Dizel zdobył trzeci pkt.

Chris: Ahhh... Remis.... Więc spotykam się przy ognisku z Misiami i z Pingwinami...

***
Przy ognisku...


Więc to już druga nasza taka ceremonia...

Na talerzu mam tylko 6 pianek. A więc tak;

Pierwsza pianka wędruje do Dizla,
trzymaj, Squiti,
Kasa,
FORUM,
Maniak Reksia...

Widać, że Misie wygrały... Teraz walka o piankę między Dragonem a Arturem

Tak, teraz wy, panowie Dragon i Artur.... Ostatnia pianka wędruje do....




























































dooo..........





























































do......










































do.............





































Teraz już na pewno.


































































































Doooo....
















do Dragona.... Tak, to ty Arturze musisz udać się do portu wstydu i odpłynąć z wyspy. Mówi się trudno....


Artur: Ale jak, przecież zjadłem własną komórkę!
Chris: Co ty już zjadłeś to my już wiemy, że cukierka. Czyżbyś nie zorientował się, że na całej Wyspie są kamery? Hahaha. Właściwie całkiem niepotrzebnie męczyłem misie przy ognisku, do widzenia. Żegnam....

Artur wsiadł do łódki przegranych i odpłynął z wyspy....


Zostało sześciu obozowiczów... Kto odpadnie następnym razem? Oglądajcie nas na DSKA Totalnej porażki!!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kapib
Cesarz mórz i oceanów
Cesarz mórz i oceanów



Dołączył: 09 Cze 2008
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Raciborza
Płeć: chłopak

PostWysłany: Pią 21:13, 20 Lut 2009    Temat postu:

Extra... jeszcze jeden rozdzialik i będzie ocena. Śmieszny był ten rozdział. Wychodzi na 8,5/10. Mruga

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Luk98
Junior Moderator
Junior Moderator



Dołączył: 06 Mar 2009
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:17, 27 Mar 2009    Temat postu:

Świetne opowiadanie. Bardzo śmieszne i wciągające. 9/10.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dragon
Terminator



Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Gondoru
Płeć: chłopak

PostWysłany: Sob 10:02, 04 Kwi 2009    Temat postu:

Bardzo wciągające i ciekawe,chociaż uważam że za bardzo mnie upokarzasz Twisted Evil Może dlatego że rzadko wchodzę na forum,ale to nie moja wina. Ale ogólnie jest świetnie 9/10 Mruga

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pater
Moderator
Moderator



Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 1717
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mnie znasz?
Płeć: dziewczyna

PostWysłany: Czw 14:05, 30 Kwi 2009    Temat postu:

hejj, dizz, kiedy następny rozdział?
to było fajne opowiadanie i brakuje mi go.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dizel
Jeździec Miałpokalipsy
Jeździec Miałpokalipsy



Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 1893
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Twierdzy forum :p
Płeć: chłopak

PostWysłany: Czw 18:41, 30 Kwi 2009    Temat postu:

NIe wiem jeszcze - brak pomysłów xD.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dizel
Jeździec Miałpokalipsy
Jeździec Miałpokalipsy



Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 1893
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Twierdzy forum :p
Płeć: chłopak

PostWysłany: Śro 19:36, 01 Lip 2009    Temat postu:

Cool Rozdział III - Poszukiwania szefa kuchni Cool

Był piękny słoneczny dzień. Tak słoneczny, że aż nie dało się oddychać...
Niektórzy siedzieli na plaży i opalali się, a inni trenowali swoje umiejętności pływackie. Wydawało się, że dzisiejszy dzień będzie taki jak inne... Niestety... Nie było tak...


Na plaży zacumował dosyć masywny parowiec... Wszyscy obozowicze zebrali się wokół niego...

Chris: Czołem obozowicze!
Squiti: Czołem to możesz uderzyć się w ścianę.
Chris: Chciałem wam przedstawić Luka98 oraz... Tomaszka1999...
Akuratnie będą pasować. Dwie osoby już nas opuściły...
Tomaszek będzie należał do pingwinów, zaś Luk dołączy do niedźwiadków.


***
Po przywitaniu nowych śmiałków, oprowadzeniu ich po obozie i zjedzeniu jak zwykle okropnego obiadu nasi bohaterowie stanęli na placu przed Chrisem.

Chris: Witajcie, ponownie. Dzisiejsze zadanie będzie dosyć trudne... Wielu z was może nie wyjść z tego cało...

Kasa: Serio?

Chris: Nie A teraz na poważnie. Szef Kuchni się gdzieś schował i waszym zadaniem będzie znalezienie go.

Dizel: Ha... Pikuś...

Pan Pikuś - odpowiedział z oddali jakiś głos...

***

Pingwiny udały się na zachód wyspy, zaś misie podążyły w kierunku oceanu...

Misie:

Po niedługim czasie jak zwykle czujny kasa zauważył coś ciekawego...
Zza drzewa wydawało się dojrzewać kawałek fartucha, albo czegoś podobnego do niego. Nie zastanawiając się długo, nasz detektyw Kasa ugryzł ów materiał... Ktoś nagle zaryczał tak głośno, że wszystkie ptaki poleciały z drzew...Nawet sam kasa upadł na ziemię.

Naraz zza krzaków wyłonił się wielki biały potwór...

Kasa: O choler* ugryzłem Yetiego w zadek.

Potwór przemówił do kasy:

Yeti : Wrrr... Spotkamy się w Wesołowskiej!!! Mój biedny tyłek...Au Au!!!

Yeti się rozpłakał i pobiegł w nieznanym mu dotąd kierunku... Po drodze poturbował pingwiny.

Cała ta sytuacja sprawiła, że drużyna Szczekliwych Niedźwiadków tarzała się ze śmiechu po ziemii...


Pingwiny:

Poturbowane pingwiny leżały na ziemii. Pierwsza stała Squiti... Przebudzając pozostałych zauważyła połamanego szefa kuchni leżącego pod Dragonem...

Squiti: Wygraliśmy!!! O yeah!


Nagle pojawił się Chris

Chris: Gratulacje Pingwiny... Byłem przekonany, że wam się nie uda...

Squiti: Nie wyprowadzaj mnie z równowagi ty... lalusiu ty..!

Chris: Jakaś ty wybredna... Ale nic. Spotykamy się przy ognisku...


***
Chris: Witam ponownie... Osoba, która dziś odpadnie będzie musiała udać się do portu wstydu, wsiąść do łódki przegranych i odpłynąć z wyspy... Nie wróci tu przenigdy!

Pierwsza pianka wędruje do Squiti





























FORUM






















































Dizel

































Maniak















































Tomaaaszek










































































Luk

















Ostatnia pianka tego wieczoru... Wędruje ona do...






























































dooo....







































































do...











































































Jak to szło...






































































Teraz już napewno...





























































wędruje do





















































































































Kas.......

Chris przerwał. Nagle przy ognisku pojawił się Yeti... Odepchnął Chrisa i powiedział...

Yeti: Dziś odpada Kasa, za to, że mnie ugryzł w d***. Chodź tu przystojniaku.






Potwór zamachnął się i wywalił Kasę do łódki przegranych... Po czym uciekł jak strzała w głąb lasu....
























Chris: No... Dragon... Ty miałeś odpaść... Lecz przez Potwora nie odpadasz na razie...


Co będzie dalej? Kto odpadnie następny? Tego dowiecie się w następnym odcinku DSKA totalnej porażki!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dizel dnia Śro 20:12, 01 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Luk98
Junior Moderator
Junior Moderator



Dołączył: 06 Mar 2009
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:07, 01 Lip 2009    Temat postu:

Dzięki, za włączenie mnie. A rozdział świetny. Zasługuje na 10/10.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Literacko Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin