Forum  Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Wielki Turniej Glatorian
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Literacko
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kapib
Cesarz mórz i oceanów
Cesarz mórz i oceanów



Dołączył: 09 Cze 2008
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Raciborza
Płeć: chłopak

PostWysłany: Pon 14:41, 18 Maj 2009    Temat postu: Wielki Turniej Glatorian

No dobra, najpierw przedstawię postacie, żeby ten kto nie zna się na Bionicle mógł się skapować. (kliknij, aby zobaczyć postać)
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] (białego nie byłoby widać)
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
A teraz czas na...
Rozdział 1: Przygotowania
Jak co roku na planecie Bara Magna odbywał się Wielki Turniej Glatorian. Arena Atero była zamknięta, bo ją czyszczono, odbudowywano (tak, no bo przecież jak miecz walnie w ścianę, to będą dziury, nie?) , dekorowano i takie rzeczy. Jeden z Agori Wielkiej Rady, Raanu, w tym roku wszystko obserwował. Natomiast Metus i Berix zajmowali się swoimi sprawami.
Tymczasem Gresh, wojownik Plemienia Dżungli, trenował razem z Tardukiem, swoim przyjacielem Agori. Tarduk co jeden cios podskakiwał i krzyczał, że też bardzo chciałby być Glatorianem, walczyć na arenie, mieć super bronie i miotacz Thornax.
Tarix, wojownik Plemienia Wody, starał się ulepszyć swój styl walki i taktyki. Właśnie opracowywał najnowszą z nich, gdy nagle ktoś zaczął się dobijać do drzwi.
- Chwila! – wykrzyknął Tarix, ale łomotanie nie dawało mu spokoju. Poszedł otworzyć drzwi i zastał tam Strakka, wojownika Plemienia Lodu - A co ty tutaj robisz?
- Dobijam się do twoich drzwi, nie widać? – zapytał drwiąco Strakk – Ale dobra, masz pożyczyć trochę forsy?
- A po co ci? – spytał Tarix
- Na ŻYCIE! – powiedział Strakk
- Wow, to ty jeszcze żyjesz? – zażartował Tarix
- Ha, ha, ha, bardzo śmieszne – powiedział Strakk – To pożyczasz czy nie? A poza tym, jak myślisz, dlaczego walczę na arenie? Właśnie dla KASY!
- Dzięki, ale nie pożyczę. Ty NIGDY nie oddajesz.
- Fajnie, to nara – powiedział Strakk i po tych słowach wyszedł.
Na arenie brakowało tylko jednego wojownika – wojownika Plemienia Ognia. Niegdyś był nim Malum, ale za zbrodnię na arenie wyrzucono go. To prawda, była Legenda Plemienia Ognia, ale bez wojownika, Plemię Ognia nie będzie mogło występować. Właśnie tym Raanu był zasmucony – był przywódcą wioski Vulcanus, a co się z tym wiązało, Plemienia Ognia.
- Możemy przecież zaprosić Maluma jako nieoficjalnego wojownika Plemienia Ognia, przecież w regułach jest napisane, że tak MOŻNA zrobić. – kłócił się Raanu z Metusem.
- Dobra, zapytajmy się Beriksa, jeśli się zgodzi, wyjdzie na twoje, a jeśli nie, na moje. – powiedział Metus i poszli do Beriksa, który się zgodził. Metus ze złości chciał zjeść swój miecz. Nienawidził przegrywać w zakładach i innych takich rzeczach.
Kilka dni później nastąpiła wielka chwila. Wszyscy Glatorianie i Agori zabrali się na arenie, na której widniał napis głoszący: WIELKI TURNIEJ GLATORIAN. Chwilę później na specjalną platformę dla sędziów weszli Raanu, Metus i Berix. Raanu zaczął przemówienie:
- Witam na Wielkim Turnieju Glatorian! Chciałbym powitać wszystkich Glatorian i Agori zabranych tutaj, na naszej arenie! Zanim zaczniemy, chciałbym powiedzieć kilka ogłoszeń. Po pierwsze, na wygranego Glatorianina czeka duża nagroda pieniężna i sława! Po drugie, za oszukiwanie lub zabicie kogoś, dany Glatorianin zostaje wydalony ze swojego plemienia...
- Ta, jasne... ja jakoś jestem już wydalony... – powiedział Malum
- ... po trzecie... – ciągnął Raanu i po chwili niecierpliwego czekania krzyknął – CZAS ZACZĄĆ!
Wszyscy powitali to okrzykami i klaskami. Raanu po pozwoleniu nacieszyć się wszystkim, powiedział:
- Dobrze, wystarczy tego. A nasz turniej rozpoczną... Tarix i Skrall!
Tarix osłupiał. Czy dobrze usłyszał? Czy miał się bić z najsilniejszym, oprócz Maluma, Glatorianinem?
Następnym razem: Tarix kontra Skrall!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kapib dnia Pon 14:45, 18 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maciek
Moderator
Moderator



Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 449
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Odległa galaktyka
Płeć: chłopak

PostWysłany: Nie 18:27, 31 Maj 2009    Temat postu:

No... Zapowiada się nawet ciekawie, ale co z tego wyniknie zobaczymy wkrótce. Na razie wstrzymuję się od oceny.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kapib
Cesarz mórz i oceanów
Cesarz mórz i oceanów



Dołączył: 09 Cze 2008
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Raciborza
Płeć: chłopak

PostWysłany: Pią 15:25, 05 Cze 2009    Temat postu:

Rozdział 2: Tarix kontra Skrall
Mimo narastającego strachu, Tarix wyszedł z szatni. Naprzeciwko niego stał już Skrall.
- Jaki ja głupi – myślał Tarix – przecież są sędziowie, Legendy i inni Glatorianie. On mnie nie może zabić...
Nagle usłyszeli „Start!”. Skrall natychmiast zareagował; machnął swoim potężnym mieczem, na co Tarix nie był przygotowany. Na trybunach rozległ się głos zawodu z plemion Wody, Dżungli i Lodu, a szczęścia ze Skały. Tym razem Tarix opanował strach. Skrall strzelił z miotacza Thornax, na co Tarix odparł tym samym. Dwa zderzone ze sobą owoce Thornax wybuchły. Ale było coś, czego wojownik Plemienia Wody nie zauważył: właśnie się dusił, bo w powietrzu unosiło się za dużo dymu, ale Skrall był na to odporny, ponieważ mieszkał w podziemnych grotach i jaskiniach, gdzie było ciemno i duszno. Wojownik Plemienia Skały wykorzystał tę sytuację i zaszedł od tyłu Tariksa, po czym machnął mu mieczem prosto w plecy. Tarix zachwiał się i wywrócił. Skrall swoją mini-kosą przytwierdził Tariksa do ziemi. To był koniec. Skrall wygrał. To było pewne. Plemię skały wnet po prostu RYKNĘŁO szczęściem. Skrall uśmiechnął się i po cichu powiedział:
- A mogłeś się poddać, chłopczyku...
Raanu dał się nacieszyć plemieniu Skały. Po czym przemówił:
- A więc pierwsza walka pierwszego sezonu została zakończona! Za chwileczkę na arenę wyjdą... Strakk i Vorox!
Medycy zabrali już Tariksa z areny.
Następnym razem: Zwierzę kontra wojownik!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kapib dnia Pią 16:04, 05 Cze 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pater
Moderator
Moderator



Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 1717
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mnie znasz?
Płeć: dziewczyna

PostWysłany: Pią 15:44, 05 Cze 2009    Temat postu:

Ciekawe, dobry pomysł na opowiadanie, nie mam żadnych zastrzeżeń.

9/10, zobaczymy jak będzie dalej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kapib
Cesarz mórz i oceanów
Cesarz mórz i oceanów



Dołączył: 09 Cze 2008
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Raciborza
Płeć: chłopak

PostWysłany: Pią 16:01, 05 Cze 2009    Temat postu:

Postaram się jak najszybciej zrobić następny rozdzialik (piszę w Wordzie, więc może kilka) .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kapib
Cesarz mórz i oceanów
Cesarz mórz i oceanów



Dołączył: 09 Cze 2008
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Raciborza
Płeć: chłopak

PostWysłany: Sob 15:00, 06 Cze 2009    Temat postu:

Rozdział 3: Zwierzę kontra wojownik
Strakk był na to przygotowany. Twierdził, że zawsze na wszystko jest przygotowany. Vorox ledwo co to zrozumiał, ponieważ był zwierzęciem. Ale gdy usłyszał swoje imię, wyskoczył z głośnym rykiem na arenę.
Strakk już wychodził. Stanął naprzeciw Voroksa, Raanu dał sygnał o rozpoczęciu walki i „wojownik” Plemienia Piasku od razu zareagował. Swoim ogonem z żądłem zaatakował Strakka, a ten obronił się swoim toporem, po czym powiedział:
- To głupota. Zawsze to najpierw robisz – skoczył, unikając miecza Voroksa – A potem to. Wszyscy już to widzieli. Nie dziw się, że przegrywasz walki. Dobra rada: zmień taktykę.
- Khhhhlaaarrrtt? – zapytał się Vorox, co w jego języku oznaczało: „Że niby jak?” .
Zwierzę strzeliło ze swojego Miotacza Thornax. Strakk odskoczył na bok. Jeden Vorox na trybunach, który rozumiał język Glatorian i Agori, krzyknął:
- Hhhhllannnn... kkkkooorrrtttt! Hhhhmmbbbyyyy... kajhhhh! – oznaczało to: „Mówi, że wszyscy już to widzieli! Zmień taktykę!”
Vorox już wiedział co robić: machnął swoim mieczem trzy razy, za każdym razem w inną stronę. Za drugim razem musnął Strakka, ale za trzecim go powalił. Wojownik plemienia Piasku strzelił swoim Thornaksem, Strakk odbił Owoc Thornax toporem. Zwierzę rzuciło się na Glatoriana Lodu, ale ten drugi zdążył przeturlać się w bok i wstać. Vorox leżał teraz na piasku. Strakk, mając nadzieję, że to koniec, machnął swoim toporem, ale Voroksa już tam nie było. Zdziwiony Glatorianin rozglądał się na wszystkie strony, nawet w górę i na dół, ale po Voroksie nie było ani śladu. Stało się coś niespodziewanego: coś złapało go za nogę.
- Ja głupi! – pomyślał Strakk – Zapomniałem, że Voroksy mogą chować się pod ziemią!
Vorox wciągnął Strakka pod ziemię i tam się z nim rozprawił. Nie było mowy o ucieczce, byli za głęboko. Wojownik z pod-rasy wyszedł spod ziemi niosąc nieprzytomnego Glatoriana Lodu. Voroksy i Zeski z trybun ryknęły. Raanu się odezwał:
- Dobrze więc, kolejną walkę mamy za sobą! Ekhm... Voroksie, możesz już puścić Strakka. To znaczy: Khhhhmmmellltturrr... bbboooxxxxittt... Tak, świetnie... za chwilę powitają nas... Gresh i Malum!
Następnym razem: Ogień kontra Dżungla!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kapib dnia Sob 18:38, 06 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Luk98
Junior Moderator
Junior Moderator



Dołączył: 06 Mar 2009
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:22, 06 Cze 2009    Temat postu:

Plusy :
+ co za ciekawość
+ co za akcja
+ turniej walki
+ ortografia jest dobra
Minusy:
- czasem piszesz Tarix, a czasem Tariks. Przy Voroxie to samo
Ocena : 8,5/10.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kapib
Cesarz mórz i oceanów
Cesarz mórz i oceanów



Dołączył: 09 Cze 2008
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Raciborza
Płeć: chłopak

PostWysłany: Sob 18:36, 06 Cze 2009    Temat postu:

Nie piszę Tariks, tylko np. Tariksowi, bo według mnie np. Tarixowi trochę źle wygląda.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kapib
Cesarz mórz i oceanów
Cesarz mórz i oceanów



Dołączył: 09 Cze 2008
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Raciborza
Płeć: chłopak

PostWysłany: Nie 20:15, 07 Cze 2009    Temat postu:

Wiem, nowy rozdział trochę spóźniony, ale ważne, że jest.
UWAGA!!! Nowe postacie!
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Rozdział 4: Ogień konta dżungla
Malum uśmiechnął się. A więc ma w końcu stanąć przeciwko temu całemu Greshowi? Nie będzie musiał się wysilać. Ale w każdym razie to ON tak myśli.
Wyszli na arenę. Gresh musiał się schylać, aby spojrzeć w twarz Malumowi.
- Ej, ty, coś niski jesteś. – powiedział Gresh
- Wielkość się nie liczy... – odpowiedział Malum
I znowu Raanu dał sygnał startu, ale tym razem nikt nie zaatakował. Po prostu patrzyli sobie w oczy, jakby była to bitwa na wzrok. W końcu Malum wyprostował się i powiedział:
- No, wal... właśnie tu – powiedział, stukając sobie szponem w twarz.
- Nie mam zamiaru – powiedział Gresh
Nadal piorunowali siebie wzrokiem. Nagle Malum z całej siły walnął Gresha w brzuch. Gresh przeleciał jakieś 6 metrów i padł na ziemię nie mogąc oddychać.
Na trybunach panował strach. Wszyscy martwili się o Gresha, który kulił się na ziemi i ciężko oddychał.
- I to ma być ten sławny Gresh? – spytał Malum, po czym ruszył ku Greshowi. Pochylił się nad nim i spytał się: - Poddasz się czy nie?
- Gllll... tooor... gdyyy... pppoooodddd... jjąą... – wyjąkał Gresh
- Co tam mamroczesz? – spytał Malum
Gresh rozpędził swoją tarczę i ugodził Maluma prosto w twarz, po czym ryknął:
- Mówię, że Glatorianie nigdy się nie poddają!
Malum, chociaż sparaliżowany z bólu zaczął się śmiać. Po prostu ryczał śmiechem.
- Co cię tak śmieszy? – spytał się Gresh
- Wykończę cię... zrobię z ciebie miazgę... będziesz głównym daniem na obiedzie Voroksów! I nic mi nie zrobią... zostałem już wydalony... – powiedział Malum i popędził ku Greshowi.
Gresh na szczęście ćwiczył obronę przed atakiem z rozpędu. Tarduk rzucał wtedy w niego wielkie głazy, a Gresh musiał je rozbijać w odpowiednim momencie. Malum pędził jak szalony. Gresh wyliczył, że z tą prędkością musi wziąć zamach gdy Malum będzie ok. 8 metrów od niego. Gresh wziął zamach i... nie udało się! Wojownik plemienia Dżungli nie miał pojęcia, że ten ognisty typ obserwował go podczas treningów. Malum przeskoczył nad Greshem, strzelając w niego Miotaczem Thornax z góry. Wojownik dżungli upadł. Malum skończył swój skok i podszedł do Gresha, uderzając go ognistym szponem. Gresh krzyknął z bólu.
- Miło? – spytał Malum – Jeszcze kilka takich ciosów i nie wytrzymasz.
- Wezwać legendy – powiedział Raanu – Mata Nui, Ackar, Vastus! Na Maluma!
Trzy legendy zeskoczyły z platformy. Gresh był teraz w bardzo złym stanie, a Malum nadal atakował. Mata Nui, jako Wielki Duch w świecie matoran i legenda w świecie Glatorian, był najlepszym z legend. Nosił na twarzy legendarną Kanohi Ignika, Maskę Życia i posiadał Miotacz Thornax oraz tarczę ostro-krawędziową. Ackar był Legendą plemienia Ognia i posiadał olbrzymi Płomienny Miecz oraz, jak każdy Glatorian czy Legenda, Miotacz Thornax. Vastus był Legendą plemienia Dżungli oraz uzbrojony był w kosę jadu i swój miotacz.
- Malum! – krzyknął Ackar – Przynosisz hańbę naszemu plemieniu już drugi raz!
- Co? Waszemu badziewnemu plemieniu? Buhahahaha! Nie rozśmieszaj mnie! Zabiję go i nic mi w tym nie przeszkodzi!
- My ci przeszkodzimy! - krzyknął Mata Nui – Jeśli nie przestaniesz, uwięzimy cię pod ziemią!
- A kto wam w tym pomoże? - spytał Malum
- Nikt! – odpowiedział Mata Nui – Zastanów się! Jeden Glatorian przeciwko trzem legendom! Nie dasz rady! – Mata Nui ściszył głos – Na trzy wszyscy strzelamy w Maluma. Nie sądzę, by się poddał. Raz... dwa... trzy! – po tym słowie wszyscy natychmiastowo strzelili swoimi Miotaczami Thornax. Maluma odepchnęło do tyłu. Medycy pobiegli po Gresha, a legendy sunęły ku Malumowi. Pojmali go i wyszli z areny Atero. Raanu zaczął przemówienie:
- No dobrze... Plemię Ognia zostało zdyskwalifikowane, a Plemię Dżungli nie może brać udziału w turnieju, z powodu poważnych obrażeń. Więc... przejdziemy od razu do finału, który odbędzie się za tydzień! W finale walczyć będą plemiona Piasku i Skały! Więc... do zobaczenia na finale!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kapib
Cesarz mórz i oceanów
Cesarz mórz i oceanów



Dołączył: 09 Cze 2008
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Raciborza
Płeć: chłopak

PostWysłany: Pon 16:04, 08 Cze 2009    Temat postu:

Rozdział 5: Uwolnienie Maluma
Gresh obudził się po czterech dniach w szpitalu. Leżał patrząc w sufit i usiłując przypomnieć sobie co się stało. Wszędzie czuł straszliwy ból i nie mógł się poruszyć. Nagle weszła pielęgniarka.
- Już się obudziłeś? – spytała – w tym stanie powinieneś leżeć jeszcze ok. 2 dni! Zaraz przyniosę ci śniadanie.
Dopiero po chwili Gresh uświadomił sobie, że nie ma na sobie hełmu. Leżał jeszcze przez chwilę, rozmyślając, gdy pielęgniarka wróciła.
Poczekaj, zaraz zdejmiemy ci bandaże – powiedziała i odstawiła tacę ze śniadaniem, po czym zdjęła Greshowi bandaże – no, rany już zaczynają się goić – powiedziała po chwili – Teraz możesz już jeść.
Gresh z bólem wstał i zabrał się do jedzenia. Po chwili przyszła druga pielęgniarka.
- To świetnie, że już się obudziłeś. Masz gościa. - powiedziała
Pielęgniarka się odsunęła i wszedł Tarduk.
- Tarduk! – krzyknął Gresh – witaj!
- Cześć – odpowiedział Tarduk – Jak się czujesz?
- Słabo... no, ale złapali Maluma, tak?
- Tak! Jest uwięziony... pod ziemią...
- No co ty! Przecież to najgorsze więzienie!
- Wiem!
Po tych słowach, Tarduk musiał wyjść.
***
Malum siedział pod ziemią. Nie było tu zbyt wygodnie, a do tego jakiś pustynny stwór w każdej chwili mógł tu wejść, lub ziemia się na niego zawalić (więzienie było pod piaskiem pustynnym) .
Nagle w ściana zaczęła pękać.
- Już po mnie – pomyślał Malum – Pustynne stwory przyszły po mnie.
Ściana pękła całkowicie. Co prawda, były tam pustynne stwory, ale były to takie, których Malum był panem...
- Voroksy! – krzyknął Malum – Przyszliście po mnie?
Jeden z Voroksów pokiwał głową. Kiwnął nią jeszcze raz, ale tym razem w stronę tunelu. Malum poszedł więc za nimi.
- Wolność – powiedział Malum
***
Strakk tymczasem próbował przekonać Tariksa, aby nauczył go jakiejś nowej taktyki.
- Nie ma mowy – powiedział Tarix – Najpierw chcesz pieniędzy a teraz taktyki? Nawet gdybym się zgodził, to i tak jestem połamany. Nie wierzę, że tylko dlatego przyszedłeś do szpitala.
- Ale ja chcę wygrać następny turniej! – krzyczał Strakk
- Zachowujesz się jak dziecko!
- A jeśli ci zapłacę?
- Nie ma mowy.
- Widzę, że nic już tu nie zdziałam. Na razie.
Coraz bardziej zbliżał się finał turnieju. Zanim wszyscy się zorientowali, został już tylko jeden dzień. Gresh błagał pielęgniarki, aby pozwoliły mu iść. Aż w końcu nadszedł dzień turnieju. Gresh przyszedł jednak na turniej. Stało się coś dziwnego; Voroksy nie przybyły. Oprócz jednego, tego, który miał walczyć. Raanu rozpoczął swoje przemówienie.
- Witam na finale Wielkiego Turnieju Glatorian! Zawalczą w nim Skrall i Vorox! A więc, zaczynajmy!
Skrall i Vorox właśnie wychodzili z szatni.
Następnym razem: Finał


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kapib dnia Pon 16:55, 08 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kapib
Cesarz mórz i oceanów
Cesarz mórz i oceanów



Dołączył: 09 Cze 2008
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Raciborza
Płeć: chłopak

PostWysłany: Sob 21:32, 13 Cze 2009    Temat postu:

Nowy rozdział gdy będą minimum 3 komentarze.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pater
Moderator
Moderator



Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 1717
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mnie znasz?
Płeć: dziewczyna

PostWysłany: Nie 12:01, 14 Cze 2009    Temat postu:

Wciągające. Koniecznie pisz dalej!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Luk98
Junior Moderator
Junior Moderator



Dołączył: 06 Mar 2009
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:47, 14 Cze 2009    Temat postu:

Świetnie. Ciekawi mnie czy będzie to spokojny finał czy finał dramaturgii. Bardziej prawdopodobne jest to drugie, a ocenę postawię 9/10.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kapib
Cesarz mórz i oceanów
Cesarz mórz i oceanów



Dołączył: 09 Cze 2008
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Raciborza
Płeć: chłopak

PostWysłany: Pon 20:59, 15 Cze 2009    Temat postu:

No dobra, nie ma trzech komentarzy, ale i tak dam new rozdzialik.
UWAGA!!! Nowe postacie!
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Rozdział 6: Finał
- Start! – krzyknął Raanu
Skrall i Vorox zareagowali jednocześnie: obaj machnęli mieczami. Vorox zaatakował swoim ogonem, ale Skrall odbił go tarczą. Wojownik z pod-gatunku wystrzelił z Miotacza Thornax, ale Skrall zrobił unik. Nagle arena się zatrzęsła i wszyscy usłyszeli wielkie BUM. I jeszcze raz. W bramie areny zrobiła się mała dziura. BUM. Dziura się powiększyła. BUM!!! Bramy już nie było. Na jej miejscu pojawiło się stado Voroksów. Wyszedł Malum.
- Od dzisiaj... ta arena będzie nasza! – powiedział – Poddajcie się, a nikt nie ucierpi.
Z platformy zeskoczyli Ackar, Vastus, Mata Nui, Gelu, Kiina i nawet Stronius. Z miejsca plemienia skały wyszło ok. 3000 Skralli, przyszło też mnóstwo Glatorian z pozostałych plemion.
- Sami tego chcieliście... – powiedział Malum – Voroksy, na nich! Ja chcę walczyć tylko z Ackarem.
Agori zaczęli uciekać. Malum i Ackar stanęli naprzeciwko siebie. Malum odpalił swój Miotacz Thornax, ale chybił. Ackar uderzył Płomiennym Mieczem, a Malum osłonił się Ognistymi Szponami. Legenda przeskoczyła nad Malumem, a ten próbował w niego strzelić. Ackar wylądował na ziemi i strzelił w Maluma.
Tymczasem trwała wielka wojna o arenę Atero. Voroksy niszczyły wszystko i wszystkich: wybiły już 14 Glatorian z plemienia Dżungli, 28 z Wody, 15 z Lodu, 7 z Ognia i nawet 4 Skralle. Voroksów zginęło natomiast 168. Legendy dzielnie stawiały opór Voroksom: co kilka sekund 8 z nich leżało u stóp jednej Legendy. Gelu walczył właśnie z 11 naraz. Nagle do walki przyłączył się Ackar.
- Gdzie Malum? – spytał Gelu
- Tam gdzie jego miejsce. Kilku Skralli obiecało go zabrać do więzienia w Roxtusie. – powiedział Ackar i zabił 6 Voroksów jednym machnięciem miecza.
- Zamierzają zamknąć go w jaskini?
- Właśnie tak.
Tuma, przywódca Skralli, machał mieczem i wybijał po 9 Voroksów naraz. Po 6 godzinach zaciętej walki zostały 482 Voroksy, 2628 Glatorian i 987 Skralli. Legendy były całe. Voroksy musiały to zauważyć, bo zaczęły uciekać. Arena Atero ledwo stała. Wyglądała, jakby za kilka sekund miała się zawalić. Wszędzie leżały martwe ciała. Kilka dni później odbył się olbrzymi pogrzeb. Cała planeta zebrała się w jednym miejscu. Brakowało tylko jednego. Voroksów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Luk98
Junior Moderator
Junior Moderator



Dołączył: 06 Mar 2009
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:14, 15 Cze 2009    Temat postu:

Wielka bitwa rzeczywiście. A finał został przełożony czy odwołany? Ciekawi mnie co będzie dalej. Sprawiedliwa ocena to 9,1/10.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Literacko Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin